środa, 30 grudnia 2015

PasteLOVE... :)

Święta, święta i po świętach....- pomimo tego, że były magiczne i na pewno niezapomniane- bo nasze pierwsze wspólne na swoim, to cieszę się, że się skończyły, bo gdzie by się nie poszło, wszędzie zastawione po brzegi stoły, uginające się od nadmiaru jedzenia,  całymi dniami się siedziało i bezmyślnie obżerało- a teraz....- czuję się jak taki wieeeeelki pasibrzuch :O 
 mam trochę wyrzuty sumienia, bo tyle potów wylałam na tej siłowni i wystarczyło kilka dni, aby to zaprzepaścić grrrrr  
Siłownio nadchodzę aaaaaaaaaaa :)
Trzeba powoli zacząć zmieniać opony zimowe, na letnie :) 

A Wy jak się czujecie po tym kilkudniowym, wielkim obżarstwie ?

czwartek, 24 grudnia 2015

Wesołych Świąt :) :)

Kochani dziś post nietypowy.... domowy i  świąteczny...
W tym szalonym i gorącym okresie przygotowań świątecznych znalazłam jednak chwilę, by przygotować dla Was posta świątecznego i życzyć Wam Wesołych Świąt :)
Jak wiecie są to pierwsze święta moje i mojego narzeczonego spędzone na swoim- także tym bardziej się wyjątkowe! :) 
Pragnę podzielić się z Wami naszymi ozdobami świątecznymi, który wspólnie wykonywaliśmy, by ozdobić nasze mieszkanko- by było jeszcze bardziej przytulne i nabrało fajnego, świątecznego klimatu :)

Pierwszą wspólnie ubieraną choinkę - na pewno również zapamiętamy na długo :)

To jest dla nas dwojga magiczny czas - także czerpiemy z niego pełnymi garściami :) 

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Karmelkowy kożuszek....

Futrzaki i kożuszki uwielbiam- nie od dziś wiadomo :) hehe 
Też tak macie, że w szafie wisi kilka, a idziecie do sklepu i do każdego i tak musicie podejść, dotknąć, nacieszyć choćby oko ?  hehehe 
Ja nie potrafię przejść obok nich obojętnie :)
Widziałam takie w wielu sklepach stacjonarnych, lecz w końcu w mega atrakcyjnej cenie znalazłam go TUTAJ :) 
Widzę, że teraz są przecenione, więc tym bardziej warto :) 
W tym urzekła mnie jego asymetria, wystający biały kożuszek i karmelkowy kolor, który pasuje mi do większości rzeczy :)
Jest to idealne okrycie wierzchnie na obecną pogodę panującą za oknem - u mnie ostatnio było 11 stopni na plusie, pięknie, słonecznie i ciepło, aż nie chciało się jechać do pracy, tylko zboczyć z drogi i iść na wagary :P hehe

wtorek, 8 grudnia 2015

"Uroki" przedświątecznych zakupów...

Po ostatnim łobuziarskim i luzackim zestawie, przyszedł czas na mieszankę elegancji i sexapilu.
Dziś znów na pierwszy ogień idą zamszowe muszkieterki na słupku , z który ostatnimi czasy nie rozstaję się na krok :) cholewka do pół uda dodaje im zmysłowości i sexapilu, do tego sukienka z dużym golfem sprzed stu lat- a dokładnie sprzed lat 8, (cieszę się, że nie wpadłam na głupi pomysł, by ją wyrzucić), asymetryczny płaszczyk i torebka, którą na mega wyprzedażach udało mi się złowić za oszałamiająco niską cenę, bo aż za 9,90 zł- takie interesy to ja uwielbiam robić :) hehe 
Dziś będzie duuuużo tekstu- czasem ma zupełną pustkę w głowie, lub brak czasu na dłuższe pisanie, lecz dziś było zupełnie inaczej- miałam lekką rękę do opisania Wam, jakie wyglądają przedświąteczne zakupy widziane oczyma sprzedawcy.... ostrzegam- tekstu jest duuużo, jednak mam nadzieję, że dotrwacie do końca i weźmiecie sobie pewne wskazówki do serca.... :) :*

wtorek, 1 grudnia 2015

GEN IUS :)

Dziś bez zbędnego gadania - ostatnio trochę zabiagana jestem i mam dużo spraw na głowie, więc od razu przejdę do zestawu. 
Kolejny typowy zwyklak.... zestaw, w którym na co dzień czuję się najlepiej :)
I w końcu wyciągnęłam z dna szafy moje lity- ajććć uwielbiam te buciska <3
Tego dnia mega wiało- prawie łeb mi urwało, także sesja na szybko- cieszę się, że w ogóle wróciłam w jednym kawałku :P hehe 

sobota, 21 listopada 2015

Serduszkowe.... :)

Dziś znów na pierwszy strzał idą zamszowe muszkieterki na słupku z którymi ostatnimi czasy baaaardzo się polubiłam :)
W poprzednim poście widzieliście je w wersji grzeczniejszej z podwiniętą cholewką, dziś wersja do pół uda- czyli bardziej sexownie i wyzywająco :) 


Zdecydowałam się postawić tylko na jeden wyraźny akcent, jakim jest w tym zestawie czerwona torebka- mieszcząca wszystko od portfela, telefon, ładowarkę, przez kosmetyczkę, szczotkę, parasolkę, książki, ciuchy do pracy + 10 warstw paragonów sprzed roku, które przykrywają dolną i górną jej część- także złodzieje kradnijcie- na pewno dokopiecie się do czegoś wartościowego, po uprzednim przekopaniu się przez wiele warstw śmieci :P 
także najpierw ostrrro musicie uzbroić się w cierpliwość hahaha :P



piątek, 13 listopada 2015

Zamszowe muszkieterki....:)

Dziś w zestawie nic nadzwyczajnego... cieszę się, że w ogóle w końcu pogoda trochę się poprawiła i udało nam się w końcu cyknąć kilka fot, bo już tak długi zastój zapanował na blogu, że nie dawało mi to spokoju- walczczyłam jak lwica o to, aby w końcu to się zmieniło- i jestem  :)  hehe
Każdą z tych rzeczy, już Wam pokazywałam, jedyną nowością są tu zamszowe muszkieterki na słupku które moim zdaniem grają pierwsze skrzypce ! :) :) 
Na początku marzyły mi się podobne, ale wiązane z tyłu, jednak trochę kiepskich opinii naycztałam się na ich temat, że po kilku krokach zjeżdżają z nogi, że wciąż trzeba je poprawiać, wiązać, że tylko fajnie wyglądają, a tak na prawdę mają dużo minusów :P 
więc dałam sobie spokój i ostatecznie zdecydowałam się na zamszowe muszkieterki na słupku ze świetną cholewką, którą można nosić rozwiniętą ( wtedy są dłuższe), lub podwiniętą, tak jak ja dzisiaj :) 
przy tym są mega wygodne i chyba przyznacie, że bosko się prezentują? :) :) 
Od pierwszego wejrzenia oczarowały mnie i po kilku dniach kurier już z nimi zapukał do drzwi :D hihihihi
Tak- to właśnie je pokazywałam Wam na FB ;) :) 

wtorek, 3 listopada 2015

Kolejne jesienne podrygi.... :)

Trzeba przyznać, że tegoroczna jesień baaardzo nas rozpieszcza- z czego niezmiernie się cieszę :)
U mnie wciąż jest kolorowo, słonecznie, cieplutko- tylko raz padał deszcz-  więc taką jesień jestem w stanie zaakeptować w 100% pomimo, iż nie cierpię tej pory roku :P hehe
Wczoraj- wyobraźcie sobie, nawet kilka osób w krótkich rękawkach widziałam :O aaaaa   może to wiosna do nas nadchodzi, a nie zima? :D hihihihi

wtorek, 27 października 2015

Jesienny klimat :)

Jak już pisałam nie raz- nie cierpię jesieni !! nigdy nie jest taka piękna, jak pokazują ją w filmach, czy opisują w wierszach- polska jesień, to zazwyzaj chlapa, ciapa i deszz.... :/

Ale taka piękna, kolorowa i słoneczna jesień, jaką udało nam się uchwycić tego dnia- byłam nią w pełni zachwycona! i w życiu bym nie powiedziała, że park obok naszego domu kryje takie bajeczne widoki :)  
Jest to jesień idealna- taka kolorowa, cieplutka i słoneczna :) 
W końcu mam jesienną sesję- o jakiej dłuuugo marzyłam :) 

niedziela, 18 października 2015

Pogoda w kratę, to i moda w kratę :)

W tym sezonie i ja dałam się omamić kratkowym trendem :) 
Dziś mam dla Was taki miejski casual- uwielbiam zestawy,które po zmianie butów na sportowe, nabierają zupełnie innego charakteru :) 
Jednak póki jest w miarę ciepło, ja odbijam sobie poprzednie miesiące przechodzne w sportowych butach i chwilowo stawiam na czarne czółenka z zamkiem , które pokazywałam Wam również kilka postów wstecz :) 
Nie jest jeszcze aż tak zimno, aby nosić kurtki zimowe ( mam nadzieję, że to nigdy nie nadejdzie! ), więc tu sprawdził się mój ulubiony futrzak, którego można nosić również na ramonkę. 

sobota, 10 października 2015

Ponownie frędzle...

Dziś również mam dla Was frędzle- jest to hicior tej jesieni.... tym razem zupełne przeciwieństwo poprzedniego zestawu- w wydaniu bardziej zadziornym i rockowym :)

W prawdzie latem również je nosiliśmy, ale jak wiecie, sprawdzą się również jesienią i zimą, do cięższych botków lub kozaków :)

Jakiś czas temu upatrzyłam sobie świetną 'ala skórzaną spódnicę z frędzlami w Orseyu, ale cena skutecznie mnie zraziła do niej.... bardzo podobny i o wiele tańszy jej odpowienik znalazłam TUTAJ :) ożywiłam mega wyraźna bluzką mgiełką, którą po okazyjnej cenie kupiłam TUTAJ i nie byłabym sobą, gdybym nie przemyciła troszkę biżiuterii- którą chyba jak każda kobieta sroka uwielbiam :) hehehe  
W TYM SKLEPIE znajdzicie biżuterię bardzo urozmaiconą i w bardzo
przystępnych cenach- także polecam :) 

Czarne czółenka z zamkiem pokazywałam Wam kilka postów wstecz- moim zdaniem dodają pikanterii i fajnego charakteru całości :) 
Pomimo wysokości są mega wygodne i stabilne :)
 Właśnie dzisiaj wybieram się w nich na imprezę- w końcu jadę się odmóżdżyć ;) hehehehe 

niedziela, 4 października 2015

Perełka sprzed stu lat....

U mnie jeszcze jesień nie zagościła na dobre, wciąż jest ciepło i świeci piękne słońce, więć celebruję te chwilę ile wlezie, bo wiem, że to tylko już kwestia czasu :( 

Zdjęcia robione były tydzień temu, więc zdecydowałam się jeszcze na zestaw typowo letni, aby poprawić Wam humory- bo widzę na większości blogów już gości jesień, czyli szaro,buro i ponuro... jednym słowem deprecha :/

sobota, 26 września 2015

Mickey Miki

Dziś zupełnie inna ja- ostatnimi czasy serwowałam Wam Darię w wersji szpilkowej i nie co wyzywającej- dziś zupełne jej przeciwieństwo, aczkolwiek styl, w którym również czuję się bardzo dobrze :)
W dzieciństwie byłam chłopczycą, latałam z chłopakami po drzewach i biegałam boso po kałużach, podczas gdy inne dziewczynki martwiły się, żeby nie wybrudzić sobie białych rajstopek i spódniczek :P a ja zawsze czarna jak diabeł wracałam do domu :P hehe
Więc dziś luz i wygoda przed wszystkim, Daria- chłopczyca :) 

piątek, 18 września 2015

Opuszczony szpital sowiecki cz. II

Osobom, którym spodobał się poprzedni post, a raczej nieco mroczne i opuszczone miejsce, które pokazywałam- myślę, że ten również przypadnie do gustu, zaś osoby które nie widziały go jeszcze, odsyłam do poprzedniego tygodnia....
Dziś zostawiłam sobie na deser jeszcze jedno miejsce... a więc już wiecie, że jest to wieelki kompleks kilkupiętrowych budynków, kilka oddziałów- od chirurgii ( sale operacyjne), poprzez psychiatrię, ortopedię i inne oddziały... wieeeelkie, dłuuuugie na pół kilometra korytarze, które sprawiają wrażenie, jakby nigdy się nie kończyły- coś niesamowitego ! 
Mnóstwo sal, pomieszczeń, zakamarków, przejść podziemnych, piwnic, sala kinowa, kuchnia, stołówka, sala konferencyjna, sklep, restauracja, kościółek, chłodnia, prosektorium.... oraz BASEN ! :) 
Moim zamysłem miała być sesja kontrastująca z tym opuszczonym obskurnym miejscem, przypominającym kadr z jakiegoś horroru , więc wyzywający gorset, skórzana spódniczka oraz czarne czółenka z zamkiem na niebotycznie wysokich szpilkach  nadawały się do tego idealnie- zdały egzamin na 6 ! :) :) 

piątek, 11 września 2015

Opuszczony szpital sowiecki...

Mam dla Was małą niespodziankę....  jednak od razu uprzedzam- to będzie dłuuuuuuuuugi post... ale baaaardzo ciekawy i na pewno taki inny, oryginalny..... 
Dlatego podzielę go na dwie części.... najpierw sesja, a później pokażę Wam baaardzo ciekawe miejsce, o którym dowiecie się więcej w dalszej części posta....  :)

wtorek, 1 września 2015

Lista życzeń Dresslink

Mimo tego, że wakacje już za nami/Wami, bo ja już daaawno zapomniałam co to znaczy, ja wciąż żyję latem, słońcem i wyraźnymi, neonowymi kolorami - chcę czerpać z niego jak najdłużej, więc mam dziś dla Was propozycję ze sklepu Dresslink :)
odsyłam do ich asortymentu, ponieważ jest na prawdę urozmaicony, myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie :) 
Prawda, że ładne mają rzeczy?
Mam nadzieję, że i gatunkowo takie będą :) 
Macie coś już z tego sklepu? :D

                                    1. TUTAJ                                                  2. TUTAJ

czwartek, 27 sierpnia 2015

Mam dwa latka... :)

Witajcie kochani :)
Dziś bardzo ważny dzień dla mnie... dokładnie 27 sierpnia- dwa lata temu napisałam dla Was pierwszego posta :) 
Jestem z Wami w blogosferze dokładnie dwa lata- dziś obchodzę  urodzinki :) torta nie ma, ale najważniejsze, że są ze mną osoby- stałe czytelniczki, które czekają na nowe posty i pamiętają o mnie...  i mimo tego, że nigdy nie miałyśmy okazji poznać się osobiście ( choć mam nadzieję, że kiedyś tak się stanie), w jakiś sposób przywiązałyśmy się do siebie i zżyłyśmy :) 
Dziękuję, że przybywa Was co raz więcej- i tu nie mam na myśli statystyk, tylko osoby, którym podoba się mój styl, to co robię, jak piszę....to daje mega powera! 
To właśnie Wy jesteście dla mnie motywacją i motorem napędowym do dalszego działania :)

Doceniam baaaardzo osonby, które są ze mną już od dłuższego czasu, odwiedzają mnie za każdym razem, gdy dodam nowy wpis, które zawsze włączają się do dyskusji, mają coś mądrego i sensownego do powiedzenia, nie tylko "fajna bluzka", czy "super wyglądasz"... 
ja ich blogi uwielbiam również i one doskonale o tym wiedzą :)
Buziaki kochane :* :*

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Come back :)

Wróciłam :) I szczerze przyznam- stęskniłam się za Wami kochani :* :*
Wracam z nową energią i pomysłami - naładowałam akumulatory i jestem gotowa do działania :) 
Obiecuję, że teraz posty pojawiać będą się częściej, niż dotychczas :)

Dzisiaj idę pierwszy dzień do pracy, po 2tygodniowym lenistwie grrrrr najgorsze to są właśnie te powroty do szarej rzeczywistości... ciężko się odnaleźć ... :/
obiecuję, że w końcu nadrobię zaległości u Was na blogach i do każdego postaram się dotrzeć jak najszybciej :)

Rozkloszowane spódnice i sukienki zawsze uwielbiałam i mimo tego, że stały się już chyba znakiem rozpoznawczym nas- blogerek, to wciąż je nosimy i kochamy :)   Bardzo dziewczęco się prezentują, a chyba przyznacie, że ta neonowa super podkreśla opaleniznę i bardzo wdzięcznie wygląda :) NeonoweLOVE <3
Świetnie kontrastuje z czarnymi dodatkami- zestaw idealny na wieczorne randki, bądź imprezy :) 

czwartek, 30 lipca 2015

Zwiewna maxi...

Z tą pogodą to po prostu idzie zwariować- ze skrajności w skrajność :/
Nie wiadomo jak się ubrać, wychodząc z domu pięknie świeci słońce, a za chwilę oberwanie chmury :/
więc dzisiejszy zestaw jest wygodny i luźny, nic tu nowego nie znajdziecie, gdyż każdą rzecz na pewno już kiedyś Wam pokazywałam...
W końcu po roku postanowiłam przeprosić swoją maxi, która grzecznie lażała w szafie i czekała na swoją kolej, akurat dzisiaj było, nie za zimno, nie za ciepło- więc sprawdziła się idealnie :)

niedziela, 26 lipca 2015

Żółciaczek w towarzystwie czerni... :)

Po ciągu zwyklaków- luzaków, przyszedł w końcu czas na małą odskocznię i urozmaicenie.. tadaaaam- Daria po długim czasie chodzenia w sportowych butach, znów uczyła się chodzić w obcasach- już trochę zapomniałam jak to jest hehe
Był już żółciak w towarzystwie baby blue, był w towarzystwie pasiaków, więc teraz jest dość szykownie  i klasycznie, na zasadzie kontrastu…
Moim zdaniem spódnica broni się sama w sobie :)

niedziela, 19 lipca 2015

Neon is the new black....

Post z kilkudniowym poślizgiem- ale w końcu jest :P

 Cały tydzień upały, a w dzień, gdy my zaplanowaliśmy zdjęcia, cały dzień akurat padało… miejsce miało być zupełnie inne, ale po killu minutach czekanie pod drzewem, aż przestanie padać- zrezygnowaliśmy…
To miejscówkę znaleźliśmy w sumie przypadkiem, gdy już zrezygnowani do domu jechaliśmy… ale powiem Wam, że podoba mi się-  fajnie zdjęcia wyszły :)
To była szybka akcja… leje- siedzimy w aucie i czekamy aż przestanie na chwilę padać, by w tych 3 minutach cyknąć szybko kilka fot i znowu lecieć do auta- i tak kilka razy w przerwach między deszczem i chwilową jego przerwą w padaniu :P tak lataliśmy między kroplami - to były ciężkie warunki i szybka akcja :P hehehe
Moja włosy mówią same za siebie grrrrrrrrrrrrrrrrr

czwartek, 9 lipca 2015

Łobuziara... ;)

Po ostatniej słodkiej i grzecznej wersji mnie, przyszła kolej na jej zupełne przeciwieństwo..

Jak już zdąrzyliście zauważyć, żeby nie było nudno, lubię ubierać się z zestawy z zupełnie różnych od siebie bejek, w końcu jak to się mówi, „kobieta zmienną jest” :)

Zainspirowana łobuziarskiemi zestawami jednej sympatycznej blogerki Jointy&Croissant, sama postanowiłam trochę poeksperymentować ze swoim stylem i pokazać Wam moją propozycję łobuziarskiego i wyjaltowanego zestawu... i przyznam szczerze, że bardzo dobrze czuję się w takim wydaniu :) 

czwartek, 2 lipca 2015

Ogrodniczka... :P

Ogrodniczki zawsze kojarzyły mi się z kobietami w ciąży, a także z czasami podstawówki- nie cierpiałam wtedy w nich chodzić, a musiałam grrrr ...
jeszcze rok temu zupełnie nie przemówił do mnie ten trend :/ ale im częściej widziałam super zestawy z nimi w roli głównej, tym moje wyobrażenie na ich temta ulegało zmianie i co raz bardziej chciałam je mieć...
 i właśnie wczoraj kurier zapukał do mych drzwi właśnie z ogrodniczkami...:) są idealne, takie luzackie podraciuchy- jak uwielbiam <3 
Namierzyłam się meeega dużo różnych modeli w sklepach stacjonarnych i w końcu dorwałam je w atrakcyjnej cenie TUTAJ :) :)

A Wy co sądzicie o ogrodniczkach, nosicie, cyz raczej macie takie podejście, jak ja na początku? :P hehe

środa, 24 czerwca 2015

Marynarska sukienka w towarzystwie słonecznej torebki :)

Witajcie kochani :)
Jak wiecie do niedzieli przebywałam na urlopie.... w tym roku, ze względu na ważniejsze dla nas cele, urlopu jakiegoś konkretnego nie planowaliśmy... :)
Ale ten czas spędziliśmy aktywnie i na spontanie wybraliśmy się na kilka wycieczek :) 
Jak wiadomo na wycieczkę luz i wygoda przed wszystkim :) 
Zawsze, gdy zbliża się lato, powraca mi bzik na punkcie pasiaków, nawiązany do stylu marynarskiego :) 
Ta sukienka od razu podbiła moje serducho i mimo tego, że generalnie nigdy nie przepadałam za tego typu długościami, teraz będziecie widzieć mnie w nich bardzo często, bo chyba zmienia mi się gust i styl... sukienkę dorwałam za grosze TUTAJ   :) 
PIĘKNA, prawda? :)

czwartek, 18 czerwca 2015

Lista życzeń ROMWE

Mam dziś dla Was typowo letnie propozycje ze stronki ROMWE :)
Jak na lato przystało, w mojej głowie królują oczywiście pastele, motywy kwiatowe i wyraźne, zdecydowane kolory :)
Ich asortyment jest naprawdę bardzo urozmaicony, ciekawy, mają przeogromną paletę barw, która absolutnie do mnie przemawia :)
Sami się przekonajcie :)  na pewno każdy coś dla siebie znajdzie :)


                                                         1. TUTAJ       2. TUTAJ     3. TUTAJ

czwartek, 11 czerwca 2015

Kolorowe jeziorka :)

Jak wiecie jestem na urlopie :)
Poprzedni tydzień minął na meeeega upałach, a ja już  w pierwszy dzień tak zachłannie skorzystałam ze słońca, że od razu spiekłam się na raka grrr :/ miała być czekoladka- a wyszła buraczanka :P hahaha  i w tym miejscu sprawdza się powiedzenia- zachłanny dwa razy traci :P hehehe
W tym roku, ze względu na pewne nasze plany, jakiegoś konkretnego wyjazdu urlopowego, jak to było co roku, nie planujemy… ale żeby urlopu nie nie zmarnować na zwykłym leniuchowaniu w domu, wyskakujemy po prostu na jakiś całodniowe wycieczki, trochę zwiedzamy i aktywnie spędzamy czas :)
Więc tu sesja z wczorajszego wypadu :)
Nie wiem czy pamiętacie, ale te specyficzne spodnie pokazywałam Wam już TUTAJ  w trochę innym wydaniu. Zbyt często ich nie noszę, ponieważ nie wiem z czym hehe 
Który zestaw przypadł Wam do gustu bardziej?  
Dzisiejszy, gdzie stawiam bardziej na luz i towarzystwo bieli, czy ten drugi, gdzie króluję dodatki raczej czarne, rockowe?

czwartek, 4 czerwca 2015

Jezioro łabędzie... :)

Uprzedzam-uzbrójcie się w cierpliwość, dziś wyjątkowo duża dawka zdjęć! :P hehe 

Jak już Wam wspominałam w poprzednim poście…w mojej szafie zagościł zwierzyniec hehe .... to jest już druga po koniach,  moja nieco zwariowana rzecz :P  hehe 
Ale jak wszyscy z podziwem patrzyli na mnie tego dnia.. ahhhh…w sumie to nie wiem, czy z podziwem, czy z zazdrości, czy ze zdziwieniem, że stara krowa zwariowała, ale ja dumnie chodziłam zarówno w sukience w konie, jak i moim nowym nabytku- spódnicy w czarne łabędzie <3 przyznacie chyba- fantastyczna jest, nieprawdaż? :D 
Osoby równie szalone jak ja, mogą kupić ją TUTAJ  :) 
Aktualnie są przecenione, także tym bardziej warto :)

piątek, 29 maja 2015

Pędzą konie po betonie w szarej mgle... ;)

Czasem mam ochotę wprowadzić do swojej garderoby nutkę szaleństwa… i tym szaleństwem właśnie jest sukienka w konie, którą kupiłam TUTAJ hehehe :)
To jeszcze nie koniec moich szaleństw... niedługo zobaczycie również spódnicę w czarne łabędzie - istny zwierzyniec, ale przynajmniej jest oryginalnie i wesoło :) hehe 
Sukienka jest czadowa- swoją niebanalnością urzekła mnie od pierwszego wejrzenia! :) 

niedziela, 24 maja 2015

Baby blue po raz enty :P

Tak, wiem ZNOWU baby blue, uczepiłam się tego koloru jak rzep psiego ogona i łążę w nim non stop, ale obiecuję, że w kolejnym poście pokaże już coś innego, żeby nie było w końcu nudno :P hehe
Szpilki z koronkowym motywem pokazywałam Wam już kilka razy, m.in. TUTAJ i TUTAJ
Teraz pasują mi do większości moich wiosennych ciuchów, więc jak zdąrzyliście zauważyć, ich również się uczepiłam :P hehe 
Gdy kurier przyniósł mi je do domu, moja mama zapytała, czy to są już moje buty na ślub :D hehehe  Swoją drogą suknia ślubna w delikatnym kolorze baby blue, całkiem ciekawie mogłaby się prezentować.... :D hihihhi

poniedziałek, 18 maja 2015

Żółciaczek w towarzystwie babu blue :)

O mojej miłości do babu blue pisałam już nie raz... żółty w tym sezonie również baaaaardzo pokochałam, mimo że muszki lecą do niego jak pszczoły do miodu, ja dumnie go noszę :) 
Tego dnia była bardzo ładna pogoda i wiecie dlaczego postanowiłam zestawić ze sobą te dwa kolory? bo skojarzyły mi się z pięknym słońcem i błękitnym niebem- tym samym powstał radosny i wiosenny zestaw :) 
Szpilki z koronkowym motywem już pokazywałam Wam TUTAJ  w trochę innym wydaniu.
Na sandały czy buty z odbrytym przodem jeszcze bym się raczej nie zdecydowała, już sukienka bez rajstop była dla mnie dużym wyzwaniem :P hehe
Jeśli przyjrzycie się bliżej, to zauważycie, że tym szpilkom z koronkowym motywem największego uroku dodaje właśnie koronkowy materiał, z którego się wykonane, może na zdjęciach aż tak bardzo tego nie widać, że zapewniam Was, że to właśnie ta koronka oraz najmodniejszy w tym sezonie kolor baby blue sprawia, że wyróżniają się spośród innych szpilek :) 

poniedziałek, 11 maja 2015

Air Maxy...

Nacieszcie oko, bo nie za często zdarza się widok Darii w sportowym wydaniu :P hehe 

Jak zdąrzyliście zauważyć, generalnie to wybieram zawsze szpilki, ale niedawno sprawiłam sobie air maxy i teraz stawiam na luz i wygodę... chodzę w niech niemalże codziennie, bo tak jak już kiedyś wspominałam, celebruję każdą minutę spania rano dłużej, a później lęcę z językiem na brodzie na busa, więc w takich sytuacjach sprawdzają się one idealnie :P hehe

wtorek, 5 maja 2015

Mój żółciaczek :D

Wiem, wiem... spodnie już były, naszyjnik również... i to w poprzednim poście, ale co zrobię, że tak uwielbiam te rzeczy <3 hehehe przynajmniej pokazuję Wam, że można je nosić na wiele różnych sposobów, a nie założyć tylko raz i rzucić w kąt :P 
A więc jedyną nowością w tym zestawie jest mój żakiecik, którego kupiłam TUTAJ

Lubicie tak jak ja, wyraźne, zdecydowane i mega energiczne kolory? Jeśli tak- jest to propozycja dla Was :) 
Już jakiś czas temu Wam pisałam, że w tym sezonie choruję na baby blue i żółty... A więc nie mogło być inaczej- ten żakiet, to była miłość od  pierwszego wejrzenia ( tak, tak ale dopiero po Tobie mój K. :* hihih) 
Jego kolor jest tak radosny i wesoły, że od razu sama gęba się uśmiecha na jego widok :) hehe 
Ja tej wiosny jednak stawiam na szaleństwo i energię... a co :P bo jak nie teraz to kiedy? :P 

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Prostak... :P

 Dziś, żeby znów się nie powtarzać, mojego „zwyklaka”, tak dla odmiany nazwałam „prostakiem” hehe
Jak widzicie jest to prosty, codzienny zestaw, ze skórzanymi portkami i klasyczną koszulą, a jedyną szaloną rzeczą w nim jest kolorowy naszyjnik...
uwielbiam takie błyskotki <3 ten piękny naszyjnik od razu sprawia, że nawet zwykły zestaw nabiera wyrazu i oryginalności :) sprawia, że coś się dzieje :)

Czasem lepszy jest niedosyt, niż przesyt... :)


wtorek, 21 kwietnia 2015

Asymetryczny płaszcz...

Jak widzicie u mnie znów załamanie pogody- powróciły wietrzne i deszczowe dni grrr :/ ta wiosna coś nie może się u nas zaklimatyzować.
Na tą pogodę idealnie sprawdził się mój nowy płaszczyk, kupiony TUTAJ, nie jest za gruby, ani z cieńki- na teraz w sam raz :) 
Aż wstyd się przyznać, ale nie posiadam w swojej szafie żadnego płaszcza/prochowca (oprócz zimowego oczywiście), same ramoneski i katanki w niej goszczą :P hehe 
A ten... jest tak uniwersalny, że można go nosić w zestawiach eleganckich i luźnych, niezobowiązujących.... 

Długi czas marzyłam o  płaszczu asymetrycznym, wiązanym w talii coś ’ala szlafrok, z duuużym wykładanym kołnierzem, który dodaje mu uroku i oryginalności…  myślałam, że sprawię sobie taki już raczej na jesień, ale cena była tak kusząca, że zdecydowałam się jednak teraz :) 

wtorek, 14 kwietnia 2015

Baby blue.... :)

Pamiętacie jak pisałam o mojej miłości do baby blue? 
Ci, co śledzą mnie na fanpejdżu, wiedzą, że moja kolekcja powiększyła się o kolejną rzecz w tym kolorze :) Hormony buzują- Daria zwariowała do reszty na punkcie pasteli ! :) 
Piękne, błękitne szpilki dotarły do mnie kilka dni temu... zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia, a po dwóch dniach były już moje :) hihihi 
Zdjęcia nie oddają w pełni ich uroku... na żywo są jeszcze ładniejsze, ponieważ tu nie widać materiału, z jakiego są wykonane.... jeśli przyjrzycie się bliżej, zobaczycie że są to szpilki z koronkowym motywem , który dodaje im niesamowitego efektu i uroku, co sprawia, że na pewno wyróżniają się na tle innych butów :)
Podobają Wam się, czy raczej gustujecie w innych butach? :)

wtorek, 7 kwietnia 2015

Think of me....

Jak widać na załączonych zdjęciach, u mnie pogoda w kratę, ale jak to się mówi, kwiecień plecień co przeplata, trochę zimy, trochę lata... i u mnie sprawdza się to idealnie... już nie świeci tak pięknie słońce jak ostatnio, dlatego do dzisiejszych zdjęć postanowiłam ostatni raz założyć mojego futrzaka i botki, po raz ostatni je sfotografować, bo wiem, że za chwilę będzie już na nie za ciepło i wylądują gdzieś na końcu szafy, ustępując miejsca pastelom, które już dla Was szykuję... :) 

Pewnie, jak większość z Was powoli kompletuję już zestawy wiosenne... tej wiosny przede wszystkim choruję na pastele i intensywny kolor żółciutki, który wciąż chodzi mi po głowie... ajććć :D

Uwielbiam te kolory, są już takie świeże i wiosenne :)  To pewnie dlatego, że już brakowało mi ich na ulicach przez te kilka miesięcy zimy, gdy 99%  społeczeństwa ubierała się w tym czasie przede wszystkim na czarno :/ zupełnie nie rozumiem tego fenomenu :/ skąd ludzie biorą przekonanie, że wraz z nadejściem jesieni, czy zimy, wszystkie kolory trzeba chować na dno szafy, ustępując tym samym miejsca szaro-burym ciuchom :/
na szczęście mamy już wiosnę.... <3

A Wy na jakie kolory stawiacie w tym sezonie? :D


wtorek, 31 marca 2015

Błękitna ramonka... :)

Ci, co śledzą mnie na "fanpejdżu" wiedzą, że z niecierpliwością oczekiwałam dnia, kiedy do moich drzwi zapuka kurier z paczuszką... gdy paczka do mnie dotarła, już nie mogłam się doczekać, kiedy ją rozpakuję.... i uwaga,teraz obiecana premiera-  znajdowała się w niej moja pastelowa ramonka, którą kupiłam TUTAJ 

Baby blue to jeden z moich ulubionych kolorów, a ramoneska tego koloru wygląda świetnie :) Zawsze wybierałam raczej stonowane kolory ramonek, także w mojej szafie znajduje się tylko czarna i brązowa, gdyż twierdziłam, że one pasują niemalże do wszystkiego, a jakiejś kolorowej na pewno nie będę potrafiła skomponować do reszty garderoby... ale tym razem postanowiłam nie kierować się rozsądkiem, tylko zaszaleć i kupić pastelową :) hehe a co! :D  
i jestem z tej decyzji na prawdę baaardzo zadowolona! 

A Wy wolicie raczej ramoneski w praktycznych, stonowanychn kolorach, czy też kolorowe? :D 

poniedziałek, 23 marca 2015

Wiosno, wiosno.... ahhhh to Ty? :) :)

Wiosno, wiosno.... ahhhh to Ty? :) :) 
Tak zapowiadali, że od weekendu znowu ma wrócić zima, a tu proszę... budzę się w sobotę i niedzielę... a tu- wita mnie piękne słonko zza okna, także wszystkie wersje zimowe, kozaki, swetrzyska, płaszcze i puchówki pochowałam z tej okazji na dno szafy... - sezon wiosenny uważam oficjalnie za otwarty :)

poniedziałek, 16 marca 2015

Różowo mi.... :)

Nie uwierzycie, ale do tej sesji przymierzaliśmy się aż trzy razy :O   za pierwszym razem, już po zdjęciach zobaczyłam, że buty mi nie pasują, więc do kolejnej sesji już je zmieniłam, ale kolejnym również coś stawało nam na drodze... tym razem była brzydka, ponura pogoda, więc i zdjęcia wyszły beznadziejnie, więc znowu nie mogłam ich dodac na bloga, ale jak to się mówi, do trzech razy sztuka.... w końcu sesja zakończyła się pełnym sukcesem i nareszcie mogłam je dodać :) hehe
Opłacało się czekać na idealny moment, bo w ten dzień wybraliśmy się akurat na spacer w piękne miejsce, a pogoda była tak cudowna i słoneczna, że stwierdziliśmy, że cykniemy przy okazji trochę słonecznych fot :) Śmiało można było hassac sobie już w wiosennych pantofelkach i szpileczkach, co widać na załączonych obrazkach :) 
Ludzie w ten dzień tak się wyluzowali, że już nawet bez kurtek chodzili, ale ja jeszcze nie odważyłam się, wiadomo pogoda w marcu jest jeszcze zdradziecka :P 
wiem, gadam jak babcia :P hahahaha


poniedziałek, 9 marca 2015

TIMBERKI- wydanie miejskie...

Obiecałam Wam timberki w zestawie miejskim, a więc są  :) Jeśli ktoś myślał, że te buty nadają się tylko i wyłącznie w góry, czy na śnieg, to się grubo mylił. 
Timberki  świetnie sprawdziły się zarówno w wysokie góry,  mrozy, zaspy śnieżne, jak i wycieczki po skałach, czy zwykłe spacery po mieścieChciałam Wam udowodnić, że są tak uniwersalne, że pasują naprawdę do większości rzeczy, porządnie wykonane i mega wygodne – a to się ceni :)

Dziś jest wydanie, w którym lubię się najbardziej... jest zadziornie, mocno i z charrakterem :) i w końcu doczekałam się mojej ramonki- pogoda dopisuje, więc puchówkę odstawiłam już na dno szafy. Mam nadzieję, że już nie będę musiała jej wyciągać :P hehe